Strony

wtorek, 23 czerwca 2015

Rozdział 23

*Rydel
- Ell, jeżeli masz zamiar dalej sobie żartować, to wyjdź z mojego pokoju.- wskazałam palcem na drzwi.
- Rydel, ale ja nie żartowałem!
- Powiedziałam coś! Mam już dosyć waszego debilnego zachowania. Więc, jeżeli masz mi coś jeszcze do powiedzenia to mów, a potem wynocha.- jestem mega wkurzona. Nie dość, że mieszkam z 4 małpami, to jeszcze ani chwili spokoju nie dają. Dlaczego ja nie mam siostry? Dlaczego!- To masz mi coś do powiedzenia czy stąd idziesz?
- Kocham cię, Rydel.
- Ell! Przestań żartować! Zakaz żelek na tydzień, bo widzę, że coś z główką nie tak. A teraz won mi z pokoju.- co za idiota, nie pozwolę sobie, ze mnie żartować. Co to, to nie. A poza tym , to był kiepski żart. Nawet się nie nabrałam, pff.
- Rydel, ale zrozum...- nie będzie mi gościu kitu wkręcał.
- Nie czas na głupoty, Ell.- usiadłam po turecku na łóżku i czekałam, aż brunet wyjdzie.- Długo jeszcze tak bezczynnie będziesz siedział?
Chłopak dalej siedział u mnie, sięgnęłam po telefon i zaczęłam przeglądać Twittera, gdy nagle Ell wyrwał mi urządzenie z ręki. Podniosłam wzrok na niego, a on mnie pocałował. Najpierw całował delikatnie, tak jakby był niepewny swoich czynów. Gdy chciał już się odsunąć... Odwzajemniłam pocałunek! Właśnie w tej chwili, całuję się z przyjacielem, w którym bujam się od 3 lat. Jestem w niebie, ale tak nie może być... A jeśli znowu założył się z Rocky'm? Nie raz się o coś debilnego zakładali i zawsze to coś było związane ze mną. Odsunęłam się od chłopaka.
- Ell, my nieee...- brunet ponownie namiętnie mnie pocałował i wsadził coś pomiędzy moje cycki. Następnie oderwał te słodkie usta od moich i wybiegł chichocząc z mojego pokoju. Sięgnęłam w biust i wyciągnęłam zgiętą karteczkę, rozwinęłam ją.
,, To nie był zakład. 
Nie żartowałem.
Kocham Cię.
Teraz wierzysz?
~ Taki jeden, pewnie nie znasz."
Jak każda dziewczyna po otrzymaniu słodkiego liściku, przeczytałam to chyba z milion razy. Zaśmiałam się i schowałam karteczkę pod obudowę telefonu. I jak tu nie kochać takiego idioty? No nie da się. 

*Ross
  Czy ja właśnie pocałowałem Laurę? Chyba, że ja śnię. Przetarłem oczy i wszystko było tak jak wcześniej.
- Wszystko w porządku, Ross? - spytała ze słyszalną troską, moja kochana Lau.
- Tak, znaczy nie. Nie wiem.- co mi jest? A no tak, zakochałem się.- Czy ja śnię?
- Nie, Rossy.- najlepsza na świecie dziewczyna poczochrała moje włosy. Jakim ja jestem wielkim szczęściarzem, że ją poznałem. To był najlepszy dzień mojego życia, nie licząc dzisiejszego, dnia naszego ślubu i pierwszego razu. Znaczy... Tego nie było! 
- Uff, to dobrze. Na czym my skończyliśmy?
- Nie chciałbyś, no nie wiem, o coś mnie zapytać?- Laura zaczęła kręcić kosmykiem włosów. Hmm... Co ona może mieć na myśli... Przed chwilą się całowaliśmy i wyznałem jej uczucia. No, tak! Idiota.
- Lau, bardzo dobrze wiesz, że bardzo cię kocham. A jak nie, to teraz już wiesz.- uśmiechnąłem się, co odwzajemniła.- Dlatego, nie zechciałabyś zostać moją żoną?- brunetka pstryknęła mnie w czoło.- Znaczy dziewczyną! Boże, dlaczego ty tak na mnie działasz, dziewczyno?!
- No wiesz, ma się ten urok osobisty. A co do pytania, to nie wiem sama.- zrobiła zamyśloną minę. Czy ona tak na serio? Myślałem, że jednak coś do mnie czuje, a tu klops. Mój humor się pogorszył i to zdecydowanie. Ponownie Lau pstryknęła mnie w czoło, pazury to jednak ona ma ostre.
- Ała! Daj mi spokój.- zacząłem wracać do domu.
- Nawet nie dasz buziaka na pożegnanie swojej dziewczynie?- po usłyszeniu tych słów natychmiast się zatrzymałem i na jednej pięcie się odwróciłem. Patrzyłem ciągle zdziwiony na brunetkę.- No co tak stoisz, głąbie. Może byś się tak ruszył i dał całusa, hmm?
Kolejny raz nie musi powtarzać, podszedłem do niej dość szybko i złączyłem nasze usta w pocałunku. Po cholerę chciałem iść do domu.
___________________________________
No i przybywam z nowym rozdziałem :D
Jak wam się podoba?
Uwierzcie mi, starałam się.
To co nowa zasada? 
10 komentarzy= 24 rozdział
Nie chcę tego wprowadzać, ale nie dajecie mi wyboru leniuszki <3 
I tak was kocham mocno! 
Wybaczcie mi to, że jestem taka okrutna!
~Szylwia.
(kocham ich nooo)


11 komentarzy:

  1. Dwa miłosne wątki w jednym rozdziale? No, no, to mi się podoba *.*
    Rydellington & Raura - dwie najlepsze pary świata. Uhuhu <3
    A teraz co? Podwójny ślub, dom i duża gromadka Ratliffów i Lynchów... oo już to widzę :3
    Dawać ludzie 10 komów, bo ja chcieć 24 rozdział!! :DD

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam ale tamten komentarz mi sie nie udał bo przerwała mi moja bardzo wredna siostra. Dobra zacznę jeszcze raz rozdzial wspaniały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja nie lubię jak ktoś mi przerywa.
      Więc rozdział wspaniały, cudowny i taki romancio.
      Ell ze swoim liscikiem w cyckach Delly wymiata. Byłam pewna ze będzie sex, tak dobrze czytasz, a tu dupa, ale jest dobrze.
      Laurusia moja kochana wreszcie się opamiętała i zgodzila sie byc z Rossiakiem.
      I MASZ BARDZO DUZE SZCZESCIE ZE WRESZCIE SA RAZEM. (PISZE TAK BO NIE CHCE MI SIE ZMIENIAC. TAK JESTEM BARDZO LENIWA) BARDZO CIE PRZEPRASZAM ZE KOM NIE JEST TAKI JAK ZAWSZE ALE NON STOP COS MI PRZERYWA. DOBRA KONCZE BO MAMA SIE NIE CIERPLOWI.
      KOCHAM CIE I ROZDZIAL JAK ZWYKEL PRZEPIENKNY.
      PS. MAM NADZIEJE ZE NIEDLUGO ZACZNA SIE JUZ ROZMNAZAC. :*

      Usuń
  3. Super rozdział :*
    Aż dwa wątpi.. Rydelligton i Raura like it <3
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten no...och sznyclu! Może nie piszesz o wampirach lub duchach, ale zajebistością to ty aż błyszczysz! Kochanie, pisać umiesz niesamowicie. Jestem dumna z rozdziału, bo jest piękny, ale kufffa no! Krótki :( Chcę Syśka, aby był dłuuugi i baaardzo Sznyclowy. Miłego pisania sznycelku <3 Czekam na next i no....rozdział bombowo kuffowo kuffwato kuffowy :D ,3 :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowniuteńki rozdział!!!!
    Awww... Raura i Rydellington byli tacy słodcy. Dwie pary w jednym rozdziale. Wszystko wyszło ci cudownie i słodko. Już nie będę tak słodzić, bo chyba nadużywam teraz tego słowa.
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny po prostu :-* nie mam dzisiaj weny i nie będę długo pisać :'( Czekam na następny świetny rozdział :-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Zarąbisty rozdział!!! No CUDO po prostu!!
    Jeju... Raura i Rydellington tacy słodcy <3333
    Czekam niecierpliwie na nexta :)
    Olivia<3

    OdpowiedzUsuń
  8. <3 <3 <3
    KOCHAM!
    Ell jest taki słodki dla Rydel, ojjj ;3
    A Ross?
    ZOstaniesz moją żoną? Eeee, dziewczyną? ;3
    Uwielbiam, kocham i o mój Boszzz <3

    ~invisible~~

    OdpowiedzUsuń
  9. Cuuuudo ;*
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział.
    http://you-never-know-when-death.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń