Dedyk dla Pinni Pay dziękuje za długi komentarz (lubię takie hyhy) Kocham cię! A was zapraszam na jej bloga, którego gorąco polecam! :*
Odkąd wróciłam do domu to leżałam na łóżku i myślałam o pewnym osobniku, bardzo przystojnym osobniku (Ross). Jedyna myśli, która przeszła mi przez głowę chyba z 1000 razy to cholernie go kocham. No i to jest pewne, ale muszę mu to powiedzieć. Zwlekłam się z łóżka, ubrałam przewiewną sukienkę i poprawiłam włosy. Zeszłam na dół i zobaczyłam, że nie ma w domu Vanessy, więc wróciłam do pokoju po klucze i założyłam kochane convers. Wbiegłam jeszcze do kuchni po kochaną gruszkę i wyszłam z domu, zamykając drzwi na klucz. Ruszyłam do Lynch'ów przez park. Jak zwykle z moim genialnym szczęściem wpadłam na kogoś.
- Och, kurczaki. Bardzo przepraszam!- zaczęłam szukać mojej gruszki, nie zwracając uwagi na poturbowanego.
- Serio, Lau? Kurczaki? Dlaczego ty tak brzydko mówisz?- cholera, Ross. Spojrzałam na niego zapewne z idiotyczną miną. Nie jestem gotowa! Nie przewidziałam tego, że go teraz spotkam. Akurat w tym momencie! Musze coś wymyślić.
- Przepraszam, Ross ale śpieszę się.- chciałam go wyminąć lecz poczułam jak łapie mnie za nadgarstek, a ja powracam na wcześniejsze miejsce. Nikt z nas się nie odzywał, co bardzo mnie wkurzało. - Chciałeś o czymś pogadać?- nie wytrzymam już dłużej no! Ale blondyn stał jeszcze jakieś 5 minut, po czym podnióśł wzrok i spojrzał mi prosto w oczy. - Dlaczego tak na mnie patrzysz?
- Bo jesteś piękna.
- Ross, ja muszę iść.
- Zrozum, że ja powoli nie wytrzymuję! Mam odpuśćić? Nie pisać? Nie kontaktować się? Zapomnij, możesz robić wszystko, ale ja sie nie poddam.
-Ross, daj spokój.
-Kurwa, kiedy Ty, zrozumiesz, że zależy mi na tobie, jak na nikim innym?- teraz to mnie kompletnie zamurowało. Nie mam pojęcia, co mogę mu odpowiedzieć. Moje serce przyśpieszyło, a w głowie pojawiło się pełno myśli o blondynie. Do cholery, co ja mam mu powiedzieć. Blondyn na mnie patrzył, a następnie podszedł bardzo blisko mnie i namiętnie pocałował. Poczułam na sobie kropelki wody. Aw, pocałunek w deszczu! Soł romantiko. Po jakimś czasie oderwaliśmy się od siebie, a ja zauważyłam, że to nie był deszcz lecz zraszacze. Ale i tak było słodko. Właśnie przeżyłam swój pierwszy pocałunek, prawie w deszczu i to z moim idolem, a zarazem przyjacielo- crushem! Czaicie bazę ludzie?!
Ej, chwila. Gdzie moja gruszka?
*Rydel
Zaraz, szału dostanę! Ell leży już na mnie dokładnie 5 minut i 38 sekund. A skąd to wiem? On odlicza i sprawdza ile wytrzymam. Mógłby już ze mnie zejść. Chwila, przecież on ma łaskotki. No i tak, kilka ruchów palcami, a on już na ziemi. Jestem genialna.
- Ehh. Słabo, Rocky wytrzymał 30 minut.- przewróciłam oczami i nawet tego nie skomentowałam. Ell usiadł koło mnie na łóżku i nawet się nie odzywał. Skoro już się uspokoił, powróciłam do malowania paznokci. Po chwili usłyszałam jak brunet wzdycha, zignorowałam to. No i głośniej, ponownie nie zwracałam uwagi. Po chwili Ell aż krzyknął i się na mnie położył, by zwrócić na siebie uwagę. Przy okazji wylał lakier na moją pościel w kucyki Ponny.
- Zabiję cię! Ty pogromco różowych lakierów!
Złapałam za pierwszą lepszą poduszkę i zaczęłam podduszać chłopaka. Co za gnida! Chłopak zaczął się wiercić. Cholera, nie mogę go zabić bo pójdę siedzieć. Podniosłam poduszkę z twarzy Ella, a ten był cały czerwony.
- Ej, Rydel.- niech no on mnie lepiej teraz przeprosi!
- Tak?- no czekam Elluś, błagaj na kolanach.
- Masz na imię Google?
- Co? Nie, dlaczego?
- Bo masz wszystko, czego szukam.- puścił mi oczko, co za debil.- Masz patent ratownika?
- Niee?
- Bo utonąłem w twoich oczach.- głupie a zarazem słodkie.- Oj mała, gdybyś była rzodkiewką, już dawno bym cię wyrwał.
- Ell, skończ już.
- Możesz pomóc mi utrzymać równowagę?
- Co się dzieje?
- Chyba na ciebie lecę.
- Ell, skończ! Co ty sobie wogóle wyobrażasz?!
- Ciebie pod prysznicem.- On serio czy żartuje?
_______________________________________
Witam najlepszych czytelników na świecie!
Dodaje wam kolejny rozdział, który zapewne wyszedł krótki! Więc no, przepraszam misie!
Kocham was! No i pozostaje wam komentować i pisać co myślicie o rozdziale! Przepraszam za jakiekolwiek błędy <3
~Szylwia.
(Kocham go)
Będę pierwsza (oby)!
OdpowiedzUsuńNa początku dziękuję za dedyk i też Cię kocham słonko :*
Po drugie masz szczęście że był kiss, bo mój długopis był już zostrzony więc wiesz. Mam tylko nadzieję, że w następnym już będą razem, a jak nie to będę to na tobie wymuszać, a wiesz że jak to potrafię. Ja się pytam do kurczaka smarzonego czemu Lau mu w końcu nie powiedziała, że go kocha jak i tak chciała mu to powiedzieć.
Po trzecie ten kiss był piękny i to bardzo. Pocałunek w prawie deszczu to takie piękne. Boże sama bym chciała to przeżyć.
Po czwarte Ell leżący na Dellci i odliczajacy rozwalolo system. I jeszcze Rocky okazał się lepszy no cóż tak bywa. Niestety, a może stety.
Po piąte dobrze wiesz to już że poprawilas mi humorek, ale ten rozdział zrobił jeszcze swoje i teraz, aż chce mi sie tańczyć co z tego że też zjadłam paczkę zelkow. Nie wcale mi nie odwala. Dobra odbiegam od tematu w sumie to już dawno dobieglam.
Po szóste i ostatnie (mam nadzieje) chce szybko rozdział z Raura, a jak nie to twój żywot się skończy na meczarniach. Tak tak wiem, że mnie i tak kochasz, bo ja ciebie też więc chyba wszystko jasne.
Dobra kończę mojego bezsensowego koma i ty sobie teraz to wszystko przeczytasz i rynek będzie ci się cieszył, a przynajmniej mam taką nadzieje.
Kocham Cię ♡♡
~ Wesoła Pinni :* ;*
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńKiss, pod niby deszczem :*
Oj Ell...
Czekam na next <3
Superowy rozdział! :-) :-D
OdpowiedzUsuń,, -Ell skończ! Co ty sobie w ogóle wyobrażasz?!
-Ciebie pod prysznicem."
To było mega!!
Cudowny rozdział!!!
OdpowiedzUsuńAww... pocałunek Raury był mega słodki. Co z tego, że zamiast deszczu były zraszacze, ale i tak było romantico.
A Ell to mówił na serio, czy żartował? Bo już nie wiem.
Czekam na next. :*
O Bosheee!!! Gdybyś nie napisała to nie poznałabym twojego bloga! No i co? I przeczyatłam! I co? I zajebiście! Kocham to jak droczysz się z Ellem i Rydel! A Ross? Awwww kocham tego chłopaka! Jeszcze ten gif na końcu jest taki słodki! <3
OdpowiedzUsuńTwój blog jest meeeega! Czekam na następny rozdział, który mam nadzieję niebawem! :D
No, no, no :D Jak zawsze cudnie :D POCAŁOWALI SIĘ? POCAŁOWALI SIĘ. POCAŁOWALI SIĘ!!! Mam drgawki, spadłam z dywanu. Jejciu <3 Normalnie cudeńko, nad cudeńkami *-* Mam nadzieję, że next się zbliża wielkimi krokami, jak wakacje :3 Czekam niecierpliwie :)
OdpowiedzUsuńWOW rozdział jest... (Brakło mi słów). Czekałam na coś takiego. Like. Serio jest świetnie. Trochę wiary w siebie bo bloga macie ekstra!
OdpowiedzUsuń